- autor: Trener, 2009-04-25 18:34
-
Jadąc na mecz z Widokiem liczyliśmy na jakąś niespodziankę. Niestety mimo naszej dobrej gry ulegliśmy liderowi 0:4 (0:1). Od początku widac było przewagę drużyny gospodarzy. Nasza obrona, w której zabrakło dziś kontuzjowanego Mateusza Czubackiego (zastąpił go Kuba Karasiński) raz za razem nękana była przez przeciwnika. Do 21 minuty udawało nam się bronic skutecznie, ale właśnie w tej 21 minucie Widok przeprowadził piękną akcję lewą stroną boiska i po dośrodkowaniu zdobył bramkę. W tej części gry należy jedna zauważyc, że wywalczyliśmy rzut rożny oraz kilka razy przedostalismy się pod bramkę przeciwnika. W tej części gry również Mateusz Iwanek w bramce bronił fenomenalnie.
W drugiej połowie graliśmy dalej konsekwentnie w obronie i wyglądało to naprawdę dobrze, lecz już w 4 minucie po przerwie straciliśmy bramkę. Znów dośrodkowanie z lewej strony i niestety błąd naszego barmkarza. Mateusz nie wyszedł z bramki i pozostając w niej został niefortunnie uprzedzony przez Piotrka Lewina, który głową skierował piłkę do własnej bramki. Niestety trzeci gol to też błąd bramkarza. Zawodnik gospodarzy uderzył z dystansu do ... pustej bramki, ponieważ Mateusz źle ustawił się, stojąc metr obok bramki.
Gdy wydawało się, że skończy się na 0:3, w 48 minucie znów błąd przy rzucie rożnym i bramka z tego fragmentu gry.
Szkoda wyniku bo nieodzwierciedla on do końca przebiegu gry. Gospodarze napewno zasłużyli na 3 punkty, lecz rozmiary naszej porażki są zbyt duże.
Za tydzień na własnym stadionie podejmujemy Wieniawę Lublin, która jest tylko o oczko wyżej od nas, miejmy nadzieję, że doczekamy się w ten majowy weekend pierwszego zwycięstwa naszej drużyny.