- autor: Trener, 2010-04-24 15:37
-
Miało byc łatwo, miło i przyjemnie. A było tragicznie, bez walki i w fatalnym stylu. Przegraliśmy z Vikingiem 0:1.
Do meczu przystąpiliśmy jako murowani faworyci. Zdecydowanie przewyższaliśmy umiejętnościami piłkarskimi gospodarzy, którzy na dodatek grali w ósemkę. Jednak jak się okazało aby wygrac mecz oprócz posiadanych umiejętności trzeba jeszcze je pokazac na boisku oraz walczyc o każda piłkę. Niestety nasz zespół dziś wyszedł na mecz zbyt pewnie, zabrakło agresji, a gdy już udało się dojśc do sytuacji bramkowej to jak zwykle zwodziła skutecznośc. Nasi rywale nie mieli takich problemów, cały mecz zagrali mądrze w obronie, bez zabawy łapiąc nas na spalone (notabene my wyglądaliśmy jakby pierwszy raz przyszło nam grac z przepisem o spalonym) i w doliczonym czasie gry zdobyli zwycięską bramkę...
Miejmy nadzieję, że ten kubeł zimnej wody podziała na nas mobilizująco bo czekają nas teraz bardzo trudne spotkania