- autor: Trener, 2016-05-07 15:01
-
Po dzisiejszej porażce z Wisłą szanse na podium pozostały nam już tylko matematyczne.
Mimo przegranej kibice dzisiaj mogli zobaczyć naprawdę dobry mecz. Oba zespoły zagrały na wysokim poziomie i widać było, że na boisku rywalizują dwie drużyny z ścisłej ligowej czołówki.
Do przerwy co prawda nie było dużej ilości sytuacji bramkowych, ale wynikało to z świetnej gry defensywnej obu zespołów. Jedyny błąd popełnili goście w 35 minucie i wtedy to Szymon Rogala znalazł się w dogodnej sytuacji do zdobycia gola, jednak jego strzał sparował na rzut rożny bramkarz gości.
Po zmianie stron mecz był jeszcze lepszy, oprócz gry defensywnej obie drużyny stwarzały sobie sytuacje bramkowe. W 63 minucie miała miejsce decydująca akcja meczu. Tym razem błąd popełniła nasza defensywa i puławianie wyszli na prowadzenie. Mecz jednak nie zwalniał tempa, a że nasz zespół otworzył się bardziej (wiadomo straciliśmy bramkę) i obie strony miały kolejne sytuacje do zdobycia gola. Niestety tego dnia już nikt więcej nie skierował piłki do siatki i punkty pojechały do Puław.
Dzisiaj pokazaliśmy jednak nie tylko nasz charakter i wolę walki ale również duże umiejętności piłkarskie, Był to naprawdę dobry mecz, zabrakło tylko gola z naszej strony. Widać jednak, że na tle takich zespołów jak Wisła zrobiliśmy ogromne postępy (jeszcze 2-3 lata temu przerywaliśmy wysoko, a teraz nawiązujemy walkę). Kolejny mecz, za tydzień, również zapowiada się bardzo ciekawie, tym razem będziemy gościć na boisku lidera - Górnika Łęczna.