- autor: Trener, 2015-08-16 16:33
-
Na inaugurację nowego sezonu niestety przgralismy w Tomaszowie 0:2
Już przed meczem wiedzieliśmy że czeka nas trudne spotkanie i od początku meczu staralismy się zagrać jak najlepiej. Pierwsze minuty to niespodziewanie nasza przewaga. Potrafilismy utrzymywać się przy piłce, przenieśc ciężar gry na połowę przeciwnika i stworzyć sobie kilka sytuacji. Co prawda głównie po stałych fragmentach ale jednak. Po jednnej z takich syyuacji w zamieszaniu podbramkowym zawodnik Tomasovii zagrał piłke ręką jednak sędzia pan Przemysław Kołtun nie zauważył tego przewinienia. Niestety z czasem nasza przewaga malała, a do głosu dochodzili gospodarze. Do przerwy był wynik bezbramkowy.
Po zmianie stron to zespół Tomasovii przejął inicjatywę. Od 55 minuty to gospodarze zdecydowanie nadawali ton grze. Nasza druzyna grała świetnie w obronie jednak gra ofensywna pozostawiała wiele do życzenia. Kolejne ataki Tomasovii nie przynosiły zmiany rezultatu aż do 75 minuty. Wtedy to sędzia Kołtun popełnił drugi błąd w meczu. Trzeba przyznać, że arbiter z Chełma dobrze prowadził te zawody, ale niestety jego brak doświadczenia (uzyskał awans do klasy okręgowej) spowodował, że w najwazniejszych momentach podjął dwie błędne decyzje. Otóż na 15 minut przed końcem w zamiesznaiu pod naszą bramką wyraźnie faulowany był Piotrek Lewin. Nasz stoper próbował wybic piłkę i został trafiony od tyłu przez napastnika gospodarzy. Upadając popularny Lenio wpadł na innego gracza z Tomaszowa i arbiter uznał to drugie zagranie za faul naszego obrońcy. Na nic zdały się nasze protesty, gospodarze wykonywali rzut karny i zamienili go na bramkę. Od tego momentu próbowalismy stworzyć sobie sytuacje, ale nasza gra w ataku tego dnia zawodziła. Udało nam się tylko raz po świetnym podaniu w pole karne Daniela Piechnika, piłkę trochę niedokładnie przyjał Dawid Zawiślak i nie był już w stanie skierować jej do bramki rywali.
W doliczonym czasie gry Tomasovia podwyższyła na 2:0. Po rzucie rożnym pojedynek główkowy przegrał Dawid Meksuła i w ten sposób wynik został ustalony na 2:0 dla Tomasovii.
Szkoda nieudanego początku, ale z pewnością nie możemy załamywać rąk gdyż momentami nasza gra była naprawde solidna. Już we wtorek będziemy mieli okazję na rehabilitację gdyż podejmujemy na własnym obikecie Avię Świdnik.