- autor: Trener, 2012-09-22 16:29
-
Po bardzo słabym meczu w naszym wykonaniu ulegliśmy przed własną publicznością Avii Świdnik 0:1.
Mecz był sabiutki z obu stron. Piłka ciągle latała w górze, brak było płynności w grze. Obie drużyny walczyły ale niestety nie potrafiły utrzymać się przy piłce.
Z gry były dwie sytuacje, obie w naszym wykonaniu. W pierwszej połowie po zagraniu Michała Domańskiego w dogodnej sytuacji znalazł się Dominik Kula jednak przegrał pojedynek z bramkarzem gości. Drugą sytuację próbowaliśmy stworzyć po kilku ładnych wymianach podań, jednak zagranie Pawła Pęksy do Dominika Kuli było zbyt mocne. Ta ostatnia akcja była w sumie jedyną gdy udało nam się utrzymać przy piłce szkoda, że miała ona miejsce dopiero w 78 minucie.
W między czasie straciliśmy gola. Mieliśmy własny rzut rożny, niestety nieporozumienie Dominika Kuli i Wojtka Podsiadło oraz zła interwencja Kuby Adamczyka spowodowała, że straciliśmy piłkę, a zawodnicy ze Świdnika wyszli z kontrą, którą wykorzystali z zimną krwią.
Szkoda tego meczu, gdyż zespół Avii był w naszym zasięgu. Jednak fatalny błąd spowodował, że 3 pkt zdobyli rywale. Ale nie to martwi najbardziej, a fakt że nie potrafiliśmy grać w piłkę. Podczas wakacyjnego obozu wydawało się, że będziemy utrzymać się dłużej przy futbolówce. Teraz jednak okazuje się, że gramy tylko długą piłkę, bez pomysłu i polotu. Być może jest to spowodowane miejscem w tabeli i stresem z naszej strony, ale trzeba się ogarnąć i zacząć grać gdyż za tydzień będzie połowa rundy, a na naszym koncie są zaledwie trzy punkty...