- autor: Trener, 2012-04-21 16:16
-
Dziś ulegliśmy wyżej notowanemu rywalowi 1:3.
Do meczu przystąpiliśmy bardzo defensywnie i taka taktyka przynosiła efekty. Gospodarze nie mogli stworzyć zbyt wielu sytuacji z gry i gdyby nie kontratak i stały fragment do przerwy mogło być 0:0. Jednak było 2:0 dla BKSu. Najpierw po naszym rzucie wolnym lublinianie wyprowadzili zabójczą kontrę, a w ostatniej minucie pierwszej połowy zdobyli drugiego gola po stałym fragmencie gry.
W przerwie musieliśmy więc zmienić taktykę gry, a na boisku pojawił się Michał Domański, który siał największe zagrożenie pod bramką rywali. W 47 minucie wydawało się, że Michał stanie oko w oko z bramkarzem BKS, jednak gdy mijał obrońcę ten złapał go za ramię i przewrócił. Bardzo dobrze widział to sędzia, a że zdarzenie miało miejsce w polu karnym wskazał na jedenastkę. Do rzutu karnego podszedł niezawodny w tym elemencie gry Paweł Pęksa i pokonał bramkarza rywali. Gospodarze rzucili się do ataku, jednak nam dopisywało szczęście lub po prostu graliśmy uważnie w obronie. Niestety na 8 minut przed końcem nie udało się zatrzymać rywali i w efekcie przegraliśmy 1:3.
Podsumowując przegraliśmy zasłużenie. Zespół BKSu był lepszy taktycznie i techniczne, widać że jest to drużyna z ścisłej czołówki województwa. Pozostawiliśmy jednak po sobie dobre wrażenie i naprawdę nie możemy się wstydzić swojego występu. Z taka grą jeszcze nie raz możemy sprawić niespodziankę w tych rozgrywkach.