- autor: Trener, 2012-04-14 16:05
-
Dziś na własnym obiekcie wygraliśmy z GKS Bogdanką 4:0.Nie był to jednak łatwy mecz...
Wiadomo było, że drużyna z Łęcznej jest bardzo ambitnym i dobrym zespołem. Dziś udało nam się wygrać 4:0 jednak okoliczności wcale nie były takie przyjemne. Zaczęliśmy świetnie bo już w 3 minucie wyszliśmy na prowadzenie. Po rzucie rożnym piłkę zgrał na piąty metr Paweł Pęksa, a tam znalazł się Tomek Zbytniewski i pokonał on bramkarza gości. Po tej bramce osiągnęliśmy przewagę jednak nic nie wynikało z kolejnych sytuacji. Natomiast od 25 minuty zawodnicy z Łęcznej zaczęli coraz lepiej grać, a nasza druzyna jakby osłabła. Do przerwy utrzymaliśmy jednobramkowe prowadzenie.
Druga połowa to coraz groźniejsza drużyna Bogdanki. Z minuty na minutę goście przejmowali inicjatywę, jednak nasza defensywa spisywała się bardzo dobrze. Przy okazji wyporwadzaliśmy dobre kontry. Ale ciągle było tylko 1:0. Aż nadeszła 72 minuta. Wtedy to na 40 metrze od bramki rywali piłkę przejął Daniel Piechnik i pobiegł z nią w kierunku bramki. Znajdując się na linii pola karnego zdecydował się na strzał i był to strzał dający nam drugiego gola. Tak więc sytuacja trochę się uspokoiła. I gdy wszystkim wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 2:0 nagle przyspieszyliśmy. W 80 minucie po dośrodkowaniu Tomka Zbytniewskiego piłkę do bramki wpakował Michał Domański. Sędzia doliczył 4 minuty i w ostatniej doliczonej minucie zdobyliśmy jeszcze jednego gola. Tym razem asystował Michał Domański, a gola zdobył Dominik Piwowar.
Tym zwycięstwem pokazaliśmy, że jesteśmy dobrą drużyną jednak należy pamiętać, że gdybyśmy stracili gola to prawdopodobnie ciężko byłby wygrać to spotkanie. Wygralismy zasłużenie, być może rozmiary zwycięstwa są zbyt wysokie, ale cóż piłka polega na strzelaniu bramek...